czwartek, 20 października 2011

Przez Jezuza założyłam bloggera. Brawo ja.! Lubię pisać. I chyba w tym problem.

20.10.2011
17:27.
Czuje, że zamarzam.
Cały świat zamarza. 
To śmieszne, ale czekam na śnieg.

Uczucia na zimę zamarzają. I nie ma w tym nic zabawnego. Po prostu stajemy się bardziej obojętni, egoistyczni. To takie przykre. 
Albo inaczej. Z roku na rok nasze uczucia zamarzają. Tak. To brzmi chyba lepiej. To zabawne, że z osobami, które znam od podstawówki nic mnie nie łączy. A przecież to są przyjaźnie, które miały przetrwać do końca życia. 

Tak się zastanawiam, dlaczego inni chcą ustawiać mi czas prywatny. Proszę mi wybaczyć, ale do dyspozycji nauczycieli jestem tylko w godzinach lekcyjnych + kółka na które uczęszczam. Nie mam zamiaru o godzinie 17 iść na różaniec, bo ktoś mi kazał, bo ktoś tak chce, bo komuś się ubzdurało, że będę czytać jakąś karteczkę. Jak będę odczuwała potrzebę porozmawiania z Waszym Bogiem, to sobie pójdę. 
Chociaż w moim przypadku... czy jest sens rozmawiania z kimś w kogo się nie wierzy.? No właśnie. 
Rozśmieszacie mnie. Te wasze oczy gdy słyszycie, że nie wierzę w Boga. To zdegustowanie. To zwątpienie. Nawet nie wiecie ile uczuć maluje się na Waszej twarzy. 
Ale zastanówcie się sami. Na serio wierzycie w Boga.? A może wierzycie, bo tak trzeba.? No bo jak to.! Dziecko z rodziny katolickiej nie wierzy w Boga.?! Skandal.! 
Ja przynajmniej wiem, że nie wierzę w Boga. I to jest moje zdanie. A Wy.? Wy chodzicie do kościoła `bo tak trzeba`. Idziecie do bierzmowania `bo tak trzeba`. Bierzecie ślub kościelny `bo tak trzeba`. Chrzcicie dzieci `bo tak trzeba`. A gdybyście zrobili to co dyktuje Wam serce.? Bylibyście szczęśliwsi.
Ja wiem jedno. Jestem szczęśliwsza od Was wszystkich, tych pseudo-wierzących katolików. Bo w kościele, przed swoim Bogiem udajecie pokornych, świętych. A gdy opuścicie kościół to już kombinujecie jak komuś podciąć skrzydła, jak kogoś upokorzyć, jak komuś zrobić przykrość. 
Gratuluje takiego podejścia.!

Matematyka odrobiona. 
Trzeba się jeszcze nauczyć na historie. Eh.
Idę po kakałko i do dzieła. Nie ma bata, o.


Ogarnijcie to, że już połowa października za nami. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz